Jezus wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do
Niego, a On go nauczał. A przechodząc, ujrzał Lewiego, syna Alfeusza,
siedzącego na komorze celnej, i rzekł do niego: "Pójdź za Mną!" Ten
wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu
celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Wielu bowiem
było tych, którzy szli za Nim. Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów,
widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: "Czemu
On je i pije z celnikami i grzesznikami?" Jezus, usłyszawszy to, rzekł do
nich: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie
przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników".
Lewi
natychmiast idzie za Jezusem. Nie ma czekania na lepszy czas, nie ma słowa o
zamknięciu interesu, o uregulowaniu swoich spraw, nie ma wymówek. Wstał i
poszedł za Nim. Tego czasem nam brakuje. Bo albo nie wierzymy, że Jezus mógłby
przyjść konkretnie do nas, albo nie czujemy się aż takimi celnikami i
grzesznikami. Prawdy nam potrzeba, która rozpali nasze serce, spotęguje nasze
pragnienia i da siłę, by natychmiast wstać i pójść za Nim '+' ks. Adam
Czy mozna otrzymac magranie tych slow jako mp3
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/profile.php?id=100064651575515
Usuń