Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Niby to takie proste, a rzeczywistość przynosi smutne otrzeźwienie. Skąd tyle problemów z miłością? Bo do końca nie rozumiemy jej istoty. Kluczowe jest tu: nie wyrządza zła bliźniemu. Miłość nie zamyka się w entuzjastycznych stanach, w emocjach, nawet w tych najprzyjemniejszych. Miłość to nie słowa i nawet nie uczynki. Najpierw miłość to pragnienie dobra drugiej osoby. W tym kontekście lepiej można przyjąć tę prawdę, że Bóg jest Miłością. Bóg pragnie dobra człowieka, Bóg pragnie dobra dla swoich stworzeń. I dopiero w tym pragnieniu słowa, uczynki, myśli, gesty nabierają właściwego kształtu. Nie będą karmiły naszej pychy, ani egoizmu, ani tym bardziej nie skrzywdzą nikogo. Krzywda jest tu pochodną zła. Nie chodzi o subiektywne odczuwanie krzywdy. Czasem miłość podpowiada, choć chwilowe, odejście. Może to rodzić tęsknotę, żal, ale w przypadku miłości prowadzi do dobra danej osoby. I taka miłość wypełnia wszelkie Boże prawo '+' ks. Adam
P.S. Dzisiejszy Patron, św. Karol Boromeusz, założył pierwsze seminarium duchowne dla formacji i kształcenia nowych kapłanów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.