Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi. Dlaczego więc ty potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem? Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga. Napisane jest bowiem: Na moje życie - mówi Pan - przede Mną klęknie wszelkie kolano. a każdy język wielbić będzie Boga. Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu.
Niesamowicie wyraziście brzmią te słowa w czasie liturgii pogrzebowej. Z jednej strony dzień sądu może napawać nas lękiem. W końcu to dzień, gdzie każdy sam o osobie zda sprawę Bogu; nie będzie już kłamstw, usprawiedliwień, matactw itd. Automatycznie wręcz zaczynamy myśleć o tym, z czym staniemy przed Panem. I może to budzić uzasadniony lęk. Jednak św. Paweł daje nam wielką nadzieję. Człowiek klęknie przed Bogiem, by Go uwielbiać. I jest to wskazaniu już na teraz. Nie zajmuj się tyloma rzeczami, w nadziei, że zapełnisz swoje ręce. Twoim powołaniem jest uwielbianie Boga tu na ziemi i potem, w wieczności. I taki dzień sądu nie może być straszny '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.