Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest. Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty.
Niestety stajemy się świadkami rosnącej fali chrześcijaństwa
obrzędowego, religijności sztucznej, na pokaz, sprowadzanej jedynie do
narodowo-katolickiej tradycji coraz częściej łączonej z elementami kultury
Zachodu. Chociażby dzisiejsze święta, w czasie procesji po cmentarzach można
zaobserwować chrześcijan, którzy owszem są na cmentarzu, ale bardziej niż
modlitwą są zajęci telefonem komórkowym. Niektórym z ochrzczonych uczniów
Chrystusa zamiast z okazją do modlitwy za zmarłych i z zapalonym zniczem, znakiem
zmartwychwstałego Chrystusa, bardziej niestety kojarzą się już ze świeczką
zapalaną w dyni, bo to przecież haloween. Już nawet nie na płaszczyźnie wiary,
ale na płaszczyźnie ogólnoludzkiej, dziwi mnie taka bezrozumna i naiwna
fascynacja tego typu pseudokulturą. Dziwią mnie rodzice, którzy cieszą się
widokiem swych pociech poprzebieranych za trupy, czarownice, jakieś maszkary,
usprawiedliwiając się dziecinnie, że przecież to tylko zabawa. Ani tajemnica
życia, ani tajemnica śmierci człowieka, nie może stawać się okazją do zabawy,
po prostu nie może. Tym bardziej w gronie wierzących uczniów Chrystusa. Taka
naiwna fascynacja, noszenie różnych ozdób satanistycznych, pierścieni Atlantów
zapewniających niby dobrą energię nie są bez wpływu na nasze życie. Nosząc dany
symbol, świadczymy, kim jesteśmy, do kogo należymy, co się w naszym życiu
liczy. A przecież my jesteśmy naznaczeni krzyżem Chrystusa i do niego mamy
należeć, nikt inny nie może być ważniejszy w naszym życiu, nawet w formie
zabawy. I nikt nie może powiedzieć, że jego ta sprawa nie dotyczy. Wszyscy
jesteśmy odpowiedzialni za siebie nawzajem '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.