Wyspy, posłuchajcie Mnie! Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał
Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym
mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę
zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. I rzekł mi: Tyś Sługą moim, Izraelu,
w tobie się rozsławię. Ja zaś mówiłem: Próżno się trudziłem, na darmo i na nic
zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego.
Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. A teraz przemówił Pan,
który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego
Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla
podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię
światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi.
Trudno przykładać się do św. Jana Chrzciciela. Pan wybrał Go do wielkich spraw. Jednak słowa Izajasza nie odnoszą się do dzisiejszego Patrona. Każdy człowiek jest ważny dla Pana, choć nie wszyscy robią to samo. Każdy ma swoje miejsce, i co najważniejsze jest miejsce optymalne, takie, które ma nas doprowadzić do Nieba. Pan każdego ubogacił swoimi darami, dla każdego ma plan. Trudno w to uwierzyć. Zwłaszcza jeśli spojrzy się na pospolite sprawy, zwyczajne problemy i codzienne porażki, o błędach nie wspominając. Ale może dzisiaj spróbujesz '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.