Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą,
że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do
nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.
Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci
imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na
ziemi, tak jak i w niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i
przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili;
i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego! Jeśli bowiem
przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych
przewinień.
Po ponuractwie, dziś kolejna cecha 'udanej' modlitwy - oczywiście w oczach świata. Tą cechą jest gadulstwo z równoczesnym zamknięciem uszu. Trwanie na modlitwie, bez skupienia się na sobie, jest nie lada wyzwaniem, ale nie jest mission impossible. Zobacz, że na początek, a w sumie to i na koniec, Pan proponuje jedno Ojcze nasz; nic więcej. Czyżby reszta była zbytkiem? Nie o to chodzi. Warto kształtować swoją szkołę modlitwy w rytmie właśnie Modlitwy Pańskiej. Uczyć się słuchać, uczyć się modlić słowami samego Pana, uczyć się trwać. I czy potrzeba dużo czasu? Czy trzeba zagadać Boga? Ojcze nasz... '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.