Jezus przeszedł w granice Judei i Zajordania. Tłumy znowu
ściągały do Niego znowu je nauczał, jak miał zwyczaj. Przystąpili do Niego
faryzeusze i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić
żonę. Odpowiadając zapytał ich: Co wam nakazał Mojżesz? Oni rzekli: Mojżesz
pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić. Wówczas Jezus rzekł do nich: Przez
wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na
początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści
człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym
ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego
człowiek niech nie rozdziela! W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to.
Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo
względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia
cudzołóstwo.
Choć pytania są nieodłączną częścią drogi wiary, to jednak
nie wszystkie włączają się w zadanie poszukiwania prawdy. Potwierdzeniem tego
jest stawiane przez faryzeuszów pytanie. Pozornie, ma ono doprowadzić do
konkretnej wiedzy regulującej życie małżeńskie. Jednak faryzeusze, jak zaznacza
Ewangelista, mieli inny cel, chcieli wystawić Jezusa na próbę. Wchodzą w ten
sposób w absolutnie szatańską pokusę, która raz po raz ujawnia się na stronach
Biblii, a która punkt kulminacyjny osiągnie w godzinie męki Chrystusa, kiedy to
cierpiący Mesjasz usłyszy: jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża. Innych wybawiał,
siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela: niechże teraz zejdzie z krzyża, a
uwierzymy w Niego. Jezus, odpowiadając faryzeuszom, nie wchodzi w mechanizm tej
pokusy. Odwołuje się do pierwotnego zamysłu Boga, wskazuje na początek, gdy
pierwsi rodzice przechadzali się po rajskim ogrodzie, trwając w bliskości z
Bogiem oraz podziwiając harmonię i piękno stworzenia. Ich relacja ze Stwórcą
nie była zakłócona grzechem. Dopiero pierwsze nieposłuszeństwo rujnuje tę
harmonię, burzy pierwotny porządek i wprowadza w ludzkie życie strach przed
Bogiem. Człowiek ukrywa się przed Stwórcą i Jego obarcza odpowiedzialnością za
swoje grzechy, słabości i problemy. Dopiero wcielony Syn Boży, przez swoją
mękę, śmierć i zmartwychwstanie przywraca porządek stworzenia, a człowiek może
wrócić do pierwotnej łączności z Bogiem '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.