Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie
nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim
wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Dlatego powiadam wam: Nie
troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje
ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a
ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani
żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie
jesteście ważniejsi niż one? Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną
chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się zbytnio
troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani
przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak
ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do
pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej
wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co
będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie
zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego
potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo /Boga/ i o Jego
Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc
zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć
ma dzień swojej biedy.
W ostatnich latach przybiera na
sille zjawisko tzw. wiary selektywnej. To znaczy: człowiek na gruncie religii,
na płaszczyźnie relacji z Bogiem wybiera sobie te rzeczy, te elementy, które mu
najbardziej odpowiadają i pod tymi się podpisuje, te uznaje jako swoje. Te zaś,
które wymagają wysiłku, a często przeszkadzają w płytkich przyjemnościach i w
używaniu życia odrzuca jako staroświeckie, niemodne, bezsensowne. I tak z
jednej strony człowiek niby się modli, ale tylko wtedy gdy czuje taką potrzebę.
Opowiada się za wzajemną życzliwością, uczciwością, ale tylko wobec rodziny i
znajomych. Dzieciom przypomina o obowiązku czci dla rodziców, ale popiera in
vitro i aborcję, bo w jego opinii w tym przypadku Kościół jest nietolerancyjny.
Chodzi w niedzielę do kościoła, ale nie pamięta kiedy przystąpił do Komunii
świętej po raz ostatni, bo przecież to jego prywatna sprawa; nikt mu nie będzie
mówił, co ma robić; do południa do kościoła, a po południu na zakupy: Bogu co
boskie, cezarowi, co cesarskie. I tak zamiast przybliżać się do Boga, w rezultacie
oddalamy się od Niego. Nie da się iść równocześnie w dwóch kierunkach.
Ewangelia mówi dziś jasno: Nikt nie może dwom panom służyć. I choć dla nas
chrześcijan wybór wydaje się prosty, to Jezus niejako podpowiada nam przesłanki
trafnego wyboru. Wszelkie bożki, świecidełka tego świata, nie zaspokoją trwale
głodu człowieka. Bo człowiek nosi w sobie pragnienie Boga, czy jest tego
świadomy czy nie i tylko Bóg może to pragnienie wypełnić '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.