Żydzi sprzeczali się między sobą, mówiąc: "Jak On może
nam dać swoje ciało do jedzenia?" Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani
pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i
pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało
moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa
moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący
Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze
Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który
jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na
wieki". To powiedział, nauczając w synagodze w Kafarnaum.
Zdarza się, że jakiejś rozmowie, z góry zakładamy jej przebieg i treść. I chociażby nasz rozmówca miał rację, za nic tego nie przyznamy, uparcie trwając przy swoim. Nasza wizja ma być najważniejsza, nawet jeśli nie jest zgodna z rzeczywistością. Zdarza się, że tę formułę przenosimy na naszą relację z Bogiem. Chcemy wiedzieć więcej i lepiej od samego Stwórcy. Pokusa silna i dosyć częsta. Na szczęście jest na to rada. Kto spożywa moje Ciało, trwa we Mnie - to jest nasza droga '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.