Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe
ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa
pieniążki. I rzekł: „Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej
niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta
zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie”.
Nie o bogactwie dzisiaj, ani nie o ubóstwie. O wzroku dzisiaj. A dokładniej o wzroku Boga. Pan wie, co się kryje w człowieku. Zna nasze serce, zna prawdę o nas. Kiedy patrzy na człowieka, to nie po to, by go prześwietlić, jak czynią to ludzie, ale by prześwietlić człowieka miłością Boga. To prześwietlenie nie poniża człowieka, nie obnaża go, ale daje szansę spojrzenia na siebie w prawdzie, która wyzwala. Ubóstwo wdowy w oczach Bożych stało się jej największym bogactwem. A co widzi Pan, patrząc na ciebie? '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.