W pierwszy
dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, Jezus, gdy jedli, wziął chleb,
odmówił błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: "Bierzcie, to
jest Ciało moje". Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im,
i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: "To jest moja Krew Przymierza,
która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił
napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w
królestwie Bożym".
W ramach przygotowań do święta przaśników żydzi
przeszukiwali cały dom, by pozbyć się jakiegokolwiek kwasu. W czasie święta
można było spożywać włącznie chleb niekwaszony – przaśny. U św. Pawła to
przygotowanie nabiera znaczenia nawrócenia: Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu
całe ciasto zakwasza? Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym
ciastem, jako że przaśni jesteście. Jezus ustanawia swoją Ofiarę, gdy domy
pobożnych żydów są już oczyszczone z kwasu, ale o wiele ważniejsze jest, by
oczyszczone z kwasu grzechu było serce człowieka. To jest Nowe Przymierze, by
człowiek na zawsze należał już do Boga '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.