Gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana
Chrzciciela, oddalił się stamtąd łodzią na pustkowie, osobno. Lecz tłumy
zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. Gdy wysiadł, ujrzał wielki
tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych. A gdy nastał wieczór,
przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: "Miejsce to jest pustkowiem i
pora już późna. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie
żywności". Lecz Jezus im odpowiedział: "Nie potrzebują odchodzić; wy
dajcie im jeść!" Odpowiedzieli Mu: "Nie mamy tu nic prócz pięciu
chlebów i dwóch ryb". On rzekł: "Przynieście Mi je tutaj". Kazał
tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał
w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby, dał je uczniom,
uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do syta, a z tego, co pozostało, zebrano
dwanaście pełnych koszy ułomków. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy
mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.
Cud rozmnożenia chleba w ujęciu
św. Mateusza jest niesamowicie podobny do opisu Ostatniej Wieczerzy. Mateusz
nie skupił się na samym cudzie, bo takie znane już były w Starym Testamencie, wystarczy
wspomnieć Eliasza, Elizeusza, czy choćby czytany wczoraj fragment o mannie z
nieba. Mateusz widzi w cudzie Jezusa zapowiedź Eucharystii. I cud i Ostatnia Wieczerza
mają miejsce o tej samej porze – gdy zapadł wieczór. Uczestnicy obu wydarzeń
zajmują tę samą pozycję – siedzą, a właściwie była to pozycja półleżąca. W obu
przypadkach Jezus dokonuje z chlebem tych samych gestów, i co warte odnotowania,
w tej samej kolejności: wziął, odmówił błogosławieństwo, połamał, dał. I
wreszcie tacy sami są uczestnicy obu wydarzeń – to uczniowie Jezusa, ci, którzy
słuchają Jego słowa i chcą za Nim iść. I my jesteśmy wezwani do wejścia w tę
tajemnicę. Zebrano dwanaście pełnych koszy ułomków. Jezus troszczy się, aby
nic, co dał Mu Ojciec nie zginęło i tworzy nowy naród wybrany – nowe dwanaście
pokoleń, w których jest miejsce dla każdego z nas '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.