W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię,
Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi,
a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko
przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie
zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy,
którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie
moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie
ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię
lekkie».
Nie jest problemem to, że mamy problemy. Problemem jest to,
że nie zawsze pamiętamy, aby z nimi przychodzić do Jezusa, że szukamy
rozwiązania na własną rękę, że sami próbujemy rozwiązywać nasze kłopoty. Nie o
to chodzi. Tego trzeba się nauczyć, by z każdą sprawą przychodzić do Jezusa, by
zanim cokolwiek zrobimy, najpierw oddać daną sprawę Jezusowi. Zachęcam do
podjęcia takiego duchowego wysiłku '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.