Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali
Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i
rzekł do nich: «Pokój wam!». Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą
ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości
budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem.
Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie,
że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z
radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu
coś do jedzenia?». Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy
nich. Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was,
gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w
Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby
rozumieli Pisma. I rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i
trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i
odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście
świadkami tego».
Dzisiejsza Ewangelia potwierdza nam obietnicę Pana, który
mówił: gdzie dwaj albo trzej są zebrani w Imię Moje, Ja jestem pośród nich. Niesamowicie
zatem ważne jest, by spotykać się w Imię Jezusa jak najczęściej. Zachęcam Was,
byście w rodzinie, z przyjaciółmi, w gronie osób wierzących rozpoczynali spotkania,
rozmowy, nawet te najbardziej świeckie, od zgromadzenia się w Imię Jezusa.
Naprawdę bardzo dużo tracimy, ograniczając życie w Imię Jezusa tylko do sfery czysto
modlitewnej i ograniczając naszą wiarę do przestrzeni prywatnej. Dzieląc się doświadczeniem
wiary, mamy szansę spotkać żywego Boga; tak jak w Ewangelii – Pan staje pośród uczniów,
gdy wreszcie gromadzą się w Jego Imię. Tak samo może być w naszym życiu '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.