Jezus powiedział do ludu: «Nikt nie może przyjść do Mnie,
jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu
ostatecznym. Napisane jest u Proroków: „Oni wszyscy będą uczniami Boga”. Każdy,
kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby
ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne. Ja
jestem chlebem życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest
chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym,
który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.
Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata».
Eucharystia nigdy nie może stać się dla nas tylko niedzielnym
obowiązkiem. Wiadomo, jeśli zatrzymamy się na minimum, to niedzielna
Eucharystia wystarczy. Ale gdy jesteśmy zaproszeni na przyjęcie, to ograniczamy
się do minimum? Można by powiedzieć, że im więcej w nas Bożego pokarmu, im
częściej go przyjmujemy, tym więcej w nas życia, tym piękniejsze życie w nas.
Jeśli przyjmiemy tę zależność, to bardzo szybko zauważmy, jak Eucharystia
wpływa na nasze życie już tutaj, jak silniejsi się stajemy, jak wrażliwsi na Boże
natchnienia, jak zmienia się nasze patrzenie na świat. Owszem, najpierw jest:
kto uwierzy. Ale kto uwierzy, ten zawsze chce więcej '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.