Jezus powiedział do swoich uczniów: „To jest moje
przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt
nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół
swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.
Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem
was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście
szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o
cokolwiek Go prosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie
miłowali”.
Miłość nie istnieje bez wolności, ale wolność nie dokonuje
się poza nami, bez naszego udziału. Innymi słowy to człowiek decyduje, kogo i
kiedy kocha. Mamy taką możność w sobie. I dlatego Jezus mówi: to jest moje
przykazanie, abyście się kochali nawzajem. Miłość, wbrew pozorom, nie jest
decyzją serca, ale woli, wspartej rozumem i czasem także sercem. Przykazanie miłości
nie jest ograniczeniem ludzkiej wolności, ale drogą do jej rozkwitu. Bo wolność
to umiejętność wyboru dobra, a miłość jest pragnieniem dobra dla siebie i dla
drugiej osoby. I mogę zdecydować, że nawet jeśli ktoś mnie rani, denerwuje,
uprzykrza mi życie, to mogę chcieć dobra dla tej osoby, czyli mogę ją kochać.
Taką drogę wskazuje mi Chrystus '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.