Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pokój zostawiam wam, pokój
mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce
wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę
znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo
Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi,
abyście uwierzyli, gdy się to stanie. Już nie będę z wami wiele mówił,
nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. Ale
niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca i że tak czynię, jak Mi Ojciec
nakazał”.
Wiemy, że nie da się uciec od odpowiedzialności, obowiązków, pewnych życiowych ciężarów. Ale nie znaczy to, że odpowiedzialność musi być dla nas ciężarem. Dużo zależy od tego, jak przeżywamy nasze życie i jak patrzymy na drogę naszego powołania. Zgoda na wolę Bożą może wypływać z miłości, ale może i, niestety, z bezradności, z poczucia braku wyboru. I właśnie taka bezradność uprzykrza nam życie, nie nakazy '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.