Kiedy Jezus umył uczniom nogi, powiedział im: Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od
tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego
będziecie postępować. Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem;
lecz /potrzeba/, aby się wypełniło Pismo: Kto ze Mną spożywa chleb, ten
podniósł na Mnie swoją piętę. Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam,
abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam
wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie
przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał.
Czy umyłeś kiedyś komuś nogi? Nie chodzi o metaforę służby, ale o konkretną, rzeczywistą czynność. Pewnych rzeczy nie da się zrozumieć bez osobistego doświadczenia. Jezus nie daje jedynie symbolicznych wskazań. Kiedy mówi o odwiedzaniu więźniów, to mówi, żeby udać się do więźniów. Kiedy mówi, by umywać nogi, to mówi, by umywać nogi. Owszem, wciąż na nowo odkrywamy pełniejsze znaczenia Jego nauk, ale ma to sens, o ile pamiętamy o pierwszym, podstawowym znaczeniu. Pomyśl, co możesz zrobić '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.