Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli wasza
sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie
wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom:
„Nie zabijaj!”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam
powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł
swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”,
podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i
tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój
przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i
dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim
w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie
wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki
nie zwrócisz ostatniego grosza".
Trudno w przeciwniku zobaczyć brata. A to jest właśnie ewangeliczne 'więcej'. Żadna to sztuka być miłym dla przyjaciela. Żadna to sztuka przebaczyć temu, kogo się kocha. To jest norma. Ale świętość nie mieści się w normie, znacznie ją przekracza. Nie zrozumiemy 'więcej', jeśli nie pozwolimy Chrystusowi, by stał się naszym wszystkim '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.