Jezus nauczając, szedł przez miasta i wsie i odbywał swą podróż do
Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: Panie, czy tylko nieliczni będą
zbawieni? On rzekł do nich: Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż
wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli. Skoro Pan
domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas stojąc na dworze, zaczniecie
kołatać do drzwi i wołać: Panie, otwórz nam! lecz On wam odpowie: Nie
wiem, skąd jesteście.
Kluczem do zrozumienia dzisiejszej liturgii słowa jest
proroctwo Izajasza, zawarte w pierwszym czytaniu. Bóg mówi: Ja znam ich czyny i
zamysły. Pan Bóg chce być naszym wychowawcą nie poprzez wskazanie jednej z
wielu dróg, przedstawienie równorzędnej propozycji, równorzędnego projektu na
nasze życie. Pan Bóg wskazuje nam drogę pewną, ponieważ doskonale nas zna. Pan
Bóg przenika nasze myślenie, nasze uczucia, nasze czyny i dlatego wie, czego
nam najbardziej potrzeba. I nie jest jedynie pomysłodawcą życiowej drogi, jak
ci wszyscy, którzy proponują człowiekowi drogę łatwą, lekką i przyjemną, nie
biorąc pod odpowiedzialności za skutki takiej filozofii. Pan Bóg obchodzi się z
wami jak z dziećmi. Ktoś może jednak zapytać: skoro Pan Bóg tak troszczy się o
nas, to dlaczego nasze życie bywa często tak trudne, pełne ciężkich
doświadczeń, pełne przeszkód. Pan Bóg chce być rzeczywiście Ojcem. Ale co to
znaczy? Odpowiedź daje znów autor listu do Hebrajczyków: kogo miłuje Pan, tego karze, chłoszcze zaś każdego, którego za syna
przyjmuje. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? Wszelkie karcenie
na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy
go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości. Z błogosławieństwem '+' ks. Adam
P.S. Dzisiaj nasza wspólnotowa uroczystość - wspomnienie bł. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego. Wszystkim życzę radosnego trwania przed Panem z naszą Patronką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.