Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że
to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich:
"Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!" Na to odezwał się Piotr: "Panie,
jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!" A On rzekł:
"Przyjdź!" Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do
Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć,
krzyknął: "Panie, ratuj mnie!" Jezus natychmiast wyciągnął rękę i
chwycił go, mówiąc: "Czemu zwątpiłeś, małej wiary?"
Z jednej strony Piotr jest bardzo wyrywny, jako pierwszy chce stać się uczestnikiem cudu, z drugiej - słabnie przy byle przyczynie. Czy nie jest tak z Tobą? Chcesz być blisko Pana, chcesz zmieniać swoje życie, nieraz już doświadczałeś różnych cudów, a jednak różne silne wiatry huczące w Twoim życiu przerażają Cię, sprawiają, że zapominasz o tym, co ważne i zaczynasz tonąć. Ewangelista podkreślił, że Piotr zachwiał się wtedy, gdy odwrócił wzrok od Jezusa, gdy zaczął rozglądać się wokół, a widok wiatru i burzy odwrócił Jego uwagę od Pana. Tak dzieje się też w życiu duchowym. Nie jest to czas bez burz i wichur, bez problemów i trudności. Nie sztuką jest wytrwać przy Bogu, gdy wody Twojego życia są spokojne. Chodzi o to, by trwać w łączności z Panem nieustannie, także wtedy, gdy życiowa burza przeraża nas i każe nam zawrócić. Nie odwracaj wzroku od Jezusa, a przetrwasz niejedną burzę '+' ks. Adam
Tak też dzieje się w życiu osobistym a jak najbardziej w rodzinnym *małżeńskim*(.Burze i deszcze, a nawet grzmoty ,wyzwiska i przeklinanie mnie coraz częściej.Jezu proszę pomóż mi przetrwać nie jedną trudną burzę i niech wreszcie te wody spokojne wpłyną do mojego życia.JEZU POMÓŻ MI!!!!! JEZU UFAM TOBIE
OdpowiedzUsuń