Jezus powiedział do swoich uczniów: Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę. Odezwał się do Niego Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę? Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
Czy myślałeś kiedyś o tym, że specjalnie dla Ciebie jest przygotowane miejsce w niebie? Dziwne to, prawda? A jednak. Pan Bóg nie myśli w kategoriach tłumu, myśli bardzo intymnie. Jesteś dla Niego wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju. Trudno nam w to uwierzyć i dlatego trudno odnaleźć drogę. Tym bardziej, że zły duch nie przestaje mieszać. Wczoraj na mszy wotywnej powstał wielki niepokój właśnie w tym momencie, gdy chcieliśmy pójść za Jezusem. Bardzo wyraźnie było dane poznać, że im mocniej próbowaliśmy pójść drogą Pana, tym więcej zły próbował atakować. Na szczęście należymy do Pana i miejsce dla nas jest przygotowane '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.