Kiedy Jezus umył uczniom nogi, powiedział im: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować. Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem; lecz /potrzeba/, aby się wypełniło Pismo: Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę. Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał.
Jezus mówi o swoim posłannictwie, obmywając uczniom nogi. Jak bardzo ta sytuacja nie pasuje do naszego, światowego wyobrażenia o władzy. Władza to bogactwo, wyższość, potęga, powszechny szacunek. A Jezus objawia Siebie, klęcząc przed swoimi uczniami, spełniając zadanie niewolnika. Pan pokazuje, że nie wstydzi się zniżyć do ludzkiej słabości; więcej, On tę słabość obmywa, umacnia Swoja mocą. Trudno to zrozumieć, gdy wciąż próbujemy zasłużyć na Bożą przychylność. To nie my obmywamy stopy Pana, to nie my Mu służymy, to nie my możemy Mu coś ofiarować. Oto wielka tajemnica wiary '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.