Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko,
co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: "Pójdźcie wy sami
osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco". Tak wielu bowiem przychodziło i
odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na
pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i
zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus
wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie
mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.
Trzeba naprawdę bardzo dbać o relacje z innymi, relacje
rodzinne, przyjacielskie, koleżeńskie, ale skupione na Jezusie, skoncentrowane
na wspólnym przeżywaniu Ewangelii. Wiemy, że Apostołowie byli posyłani po dwóch.
Potrzebujemy zatem choć jednej osoby, z którą nasze rozmowy, spędzanie czasu, różna
aktywność będą nakierowane na Jezusa. Nie z każdym mamy tworzyć
takie relacje. Wystarczy jedna osoba, zaufana, znana, bliska, wymodlona. Módlmy się o takie doświadczenie '+' ks. Adam
W dzisiejszym świecie ciężko jest spotkać taką zaufaną osobę?. Ja dziękuję Bogu za mojego męża, z którym możemy razem kroczyć ku Jezusowi. Wspólnie dzielimy nasze codzienne troski i radości. Bywa ciężko ale razem dajemy radę, gdyż
OdpowiedzUsuń,,Mój miły jest mój , a ja jestem jego"
Dobrej niedzieli 😄