Jezus powiedział do swoich apostołów: Oto Ja was posyłam jak
owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak
gołębie! Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w
swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was
wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie
martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam
poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego
będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci
powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u
wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie
zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego.
Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn
Człowieczy.
Nie ma w słowach Jezusa tworzenia wizji i miraży. Jest
prawda. Prawda o tym, że Ewangelia przynosi ze sobą radykalizm, wobec którego
trzeba zająć konkretną postawę. Radykalizm ten przesieje świat
jak sito, oddzielając ziarno od plew. I to odsianie będzie na swój sposób
bolesne. Ale prawda jest też taka, że Jezus daje nam wszystko, co potrzebne, by
nie zmarnować szansy '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.