Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: "Królestwo
niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej
roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu
między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił
się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: „Panie, czy nie
posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?”
Odpowiedział im: „Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli mu słudzy: „Chcesz
więc, żebyśmy poszli i zebrali go?” A on im odrzekł: „Nie, byście zbierając
chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa;
a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w
snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”.
Chwast będzie
obecny na świecie, ale nie znaczy to, że musi być obecny na polu naszego życia.
Od nas zależy, czy będziemy czuwać, czy uśniemy. Ale czy
można w ogóle nie spać? Podpowiada Pieśń nad
pieśniami: ja śpię, lecz serce me czuwa. Niemożliwe jest życie bez snu i niemożliwe
jest pozbyć się samemu grzesznego pęknięcia naszej natury. Ale serce niech
czuwa '+' ks. Adam
Moje serce czasami przysypia i zwalnia w tym zagubionym świecie, ale dobrze , że jest serce Jezusa, które czuwa non stop w naszych ciemnościach i daje nieustającą miłość. Pięknego dnia życzę wszystkim 🙂
OdpowiedzUsuń