Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

poniedziałek, 25 września 2017

Na świeczniku

Jezus powiedział do tłumów: „Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz stawia na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło. Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą i to, co mu się wydaje, że ma”.
Bycie na świeczniku nie kojarzy nam się zbyt szczęśliwie. W naszym myśleniu funkcjonuje ono bardziej jako okazja do bycia wytkniętym, ocenionym i skrytykowanym. Od kogoś na świeczniku wymaga się więcej, nawet jeśli czasem te wymagania są iście nierealne i nie do końca uzasadnione. Bycie na świeczniku domaga się krystalicznej przejrzystości w decyzjach, w postawie, w myśleniu, a jakiekolwiek potknięcie jest niewybaczalne. Obawa przed podjęciem roli zapalonej lampy wskazującej drogę, do której jako chrześcijanie jesteśmy przecież wezwani, bywa zatem uzasadniona. Na szczęście dla nas tylko do pewnego stopnia. Bo jeśli jedynym światłem, którym chcielibyśmy oświecić świat, bylibyśmy my sami, to rzeczywiście mamy się czego bać. Jako dojrzali ludzie mamy świadomość swoich braków, skaz, ułomności. Nawet jeśli szczerym sercem pragniemy dobrze żyć, to samo pragnienie nie zapewnia nam doskonałego życia. Po co zatem mielibyśmy stawiać się na świeczniku? Żeby inni dostrzegli naszą bezradność; żeby nas wykpili? Nie do tego wzywa nas Ewangelia. Światło, którym ma świecić chrześcijanin, jest światłem Boga. To w Imię Jezusa, w Jego autorytecie każdy chrześcijanin ma prawo, a czasem nawet obowiązek, stawać na świeczniku. Wskazuję komuś drogę nie dlatego, że jestem lepszy, że potrafię więcej, że doskonale wszystko rozumiem. Mogę to uczynić, bo jestem świątynią Ducha Świętego, który działa w wierzących dla dobra całego Kościoła. Kto przyjmuje światło Ewangelii, nie może go zachować tylko dla siebie; ma się nim dzielić, pomimo swoich ograniczeń i słabości, a może właśnie ze względu na nie, by jawną okazała się moc Chrystusa, a nie nasza '+' ks. Adam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.

Free Contact Form