Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie ma drzewa
dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc
wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z
ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego
skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa
zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta. Czemu to wzywacie Mnie: „Panie,
Panie!”, a nie czynicie tego, co mówię? Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy,
kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do
człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale.
Gdy przyszła powódź, wezbrana rzeka uderzyła w ten dom, ale nie zdołała go
naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany. Lecz ten, kto usłyszał, a nie
wypełnił, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez
fundamentu. Gdy rzeka uderzyła w niego, od razu runął, a ruina owego domu była
wielka".
Uczy nas Pan Jezus, że usta są oknem serca. Czym napełnia człowiek
serce, to wychodzi z niego w słowie. Ciekawe. Oczywiście nie mamy na myśli samych
pojedynczych słów, które wypowiadamy pod wpływem chwili, ile bardziej sposób
mówienia, sposób wyrażania się. Prawdą jest, że człowiek, który napełnia serce
Bogiem, nie zatrzymuje Boga dla siebie i bardzo szybko, jego usta, jego
postawa, jego gesty, jego modlitwa stają się świadectwem działania Boga. I odwrotnie,
serce karmione grzechem wypluwa grzech i jego skutki wszelkimi możliwymi
sposobami '+' ks. Adam
Usta są oknem serca ❤️
OdpowiedzUsuń