Umoczywszy więc kawałek /chleba/, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty A po spożyciu kawałka /chleba/ wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: Co chcesz czynić, czyń prędzej. Pan wie wszystko. Naprawdę nas zna. Piękne jest to, że nigdy się nami nie brzydzi, bo przecież jesteśmy Jego obrazem. Podaje nam chleb, podaje nam Swe Ciało. Do końca walczy o nas, do końca daje szansę. Pozostaje wolność. Można przyjąć chleb Pana, ale nie przyjąć Jego samego. Można mieć Światłość przy sobie, a samemu zanurzyć się po najciemniejsze dno ciemności. Można słuchać Prawdy, a mówić same kłamstwa. Można doświadczać Dobra, a czynić samo zło. Można otrzymać Życie, a wybrać śmierć. Można. Pamiętaj jednak, że wybór zawsze należy do Ciebie. Możesz, ale nie musisz. Spójrz dzisiaj w oczy Pana. Nie ma w nich wyrzutu, zawodu, gniewu. Jest Miłość, która zaprasza Cię do spotkania. Od Ciebie zależy, kto króluje w Twoim sercu. Zrób coś dzisiaj tylko dla Pana '+' ks. Adam
Naprawdę wielka to tajemnica, że Pan czasami dopuszcza działanie zła, po to by w końcu dokonało się dobro. Lepiej dla Judasza Iskarioty byłoby się nigdy nie narodzić, ale z drugiej strony za jego sprawą Bóg umarł za nas, pokazując wielu grzesznikom największy akt miłości. Skoro tylko jego śmierć jest odkupieniem za nasze grzechy, brzydko mówiąc, zdrada Judasza była "pożyteczna". Trudno to wszystko pojąć ograniczonym ludzkim rozumem.
OdpowiedzUsuńW orędziu paschalnym śpiewamy: szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel. Natomiast z tym pożytkiem zdrady to nie do końca tak. Pan nie tyle dopuszcza zło dla dobra, ile zgadza się na wolność człowieka, nawet jeśli w imię tej wolności człowiek zabija Boga. Judasz nie musiał zdradzić, żeby Bóg nas odkupił - znalazłby na pewno inny sposób, by pokazać Swoją Miłość. Judasz do końca pozostał wolny, a Pan Jezus na pewno do końca czekał na niego. Poruszyłaś bardzo ważny temat i myślę, że trzeba będzie rozważyć go głębiej. Dziękuję za ten głos
UsuńTo chyba najlepsze wytłumaczenie, że Pan zezwala na całkowitą wolność człowieka, po to żeby pokazać Swoją bezgraniczną Miłość. Znając ułomność ludzką i jego skłonność do grzechu, Bóg wiedział, że na ziemi czeka Go śmierć. Smutne jest to, że ludzie do końca swoich dni będą grzeszyć,oby lekko, ale jednak, bo takie są konsekwencje grzechu pierworodnego. Trzeba po prostu uznać swoją niedoskonałą naturę, ale tylko w kontekście Miłosierdzia Bożego. Judasz był jak ukarane dziecko, które mimo, że zrozumiało swój błąd nie chce wyjść z kąta i się przytulić mimo, że rodzic pierwszy wyciąga rękę. Obyśmy zawsze widzieli kochającą Rękę Pana.
OdpowiedzUsuńMówi się nawet o tym, że z miłości Pan stał się "niewolnikiem" ludzkiej wolności. Natomiast konsekwencje grzechu pierworodnego w zetknięciu z mocą Pana są prochem, niczym i to jest piękne
Usuń