Rozumiem, że chciałbyś, żeby Pan odpowiadał w miarę szybko, najlepiej od razu, żeby dał konkretny znak, najlepiej taki, jak Ty chcesz, żeby w ogóle był trochę bardziej ludzki (tzn. światowy), przynajmniej czasami. Co na to Pan? Odpowiada ustami proroka Izajasza: Gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię, w dniu zbawienia przyjdę ci z pomocą. Pan zaplanował dla Ciebie właściwy czas, czas przepełniony łaską, czas, w którym wszystkie wątpliwości prysną jak mydlana bańka, w którym smutek zamieni się w prawdziwą radość, w którym doświadczysz, że Miłość przepełnia Cię po brzegi: Albowiem Pan pocieszył swój lud, zlitował się nad jego biednymi. Mówił
Syjon: Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał. Czyż może niewiasta
zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet,
gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Kiedy nadejdzie ten czas - pomyślisz z tęsknotą. Już jest, już dzieje się. Wyjdźcie na wolność! Wyjdź ze swego serca, z ziemi, która jest Ci tak bliska, wyjdź na spotkanie Pana. Pozwól, by to On pierwszy zamieszkał w Tobie. Miłego dnia '+' ks. Adam
Trwajmy w modlitwie za kardynałów, by współpracowali z Duchem Świętym.
"Miłość cierpliwa jest...", a ileż trzeba pokory, aby odnaleźć tę cierpliwość i jeszcze więcej, aby otworzyć się na Miłość. Człowiek chce wszystko poukładać, zaplanować i najlepiej, żeby się wszystko działo po jego myśli. Ciężko jest zrozumieć, że to nie my mamy plan, ale jesteśmy częścią planu Bożego. " Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" - mówi Maryja, Służebnica Pokorna i Miłująca. Ona nie wątpiła, Ona kochała i pozwoliła, aby Miłość wypełniła się w Niej aż po brzegi.
OdpowiedzUsuńWłaściwy czas dla mnie jest teraźniejszością.Zacytowałam ks. Adama i zaczynam chyba trochę lepiej rozumieć co to oznacza dla mojego,trochę''przemeblowanego''wnętrza.Coraz rzadziej oglądam się za siebie,nie wybiegam myślami zbyt do przodu i usiłuję pielęgnować chwileczki podarowanego Pokoju i Radości-one potrafią się ''mutować''. Nie ma gotowej recepty na Życie dla nikogo.Dla mnie błogosławieństwem jest,że umiem cieszyć się,zupełnie jak dzieciak,drobnostkami i że umiem i nie boję się spotkać ze sobą. Wierzę gorąco,że Duch Święty gościł w kaplicy Sykstyńskiej-biały dym już unosi się. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTak trzymaj, niech Cię kształci radość Pana
Usuń