Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i
rzekł: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam. A oni wyznaczyli mu
trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać. Nie chcę wdawać się w ocenę Judasza, ani w przykładanie jego miary do swojego życia. Chcę, byś pomyślał dziś o swoich trzydziestu srebrnikach. Sztuką jest znalezienie ich w swoim sercu, sztuką jest przyznanie się do nich. I to wcale nie muszą być rzeczy wielkie. Czasem byle drobnostka, szczegół staje się tak ważny dla nas, że Pan schodzi na dalszy plan. Strach, zdrowie, rodzina, brak przebaczenia, cierpiętnictwo, miłość własna. Nie tylko Judasz wybrał srebrniki. Poznał smak srebrników także Szymon Piotr, gdy ze strachem mówił: Nie znam Go; poznał swoje srebrniki i zapłakany wrócił do Pana. Znać swoje trzydzieści srebrników, to czuwać, wiedzieć, co w moim życiu zasłania mi Pana, co może nawet popycha mnie do zdrady. Pomyśl o tym dzisiaj, ale nie po to, by pogrążyć się w rozpaczy, niezadowoleniu, czy żalu. Oddaj swoje srebrniki Panu i dziękuj Mu za Jego miłość, wysławiaj Jego miłosierdzie. Niech Twoje serce wczuwa się dzisiaj w Jego Boskie Serce - co widzisz? Pan jest smutny, bo przyjaciel zdradza Go i nie wierzy w Jego miłość. Pociesz dzisiaj naszego Pana '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.