Jest przyjaźń, a właściwie przyjaciele. Jeden stara się więcej, drugi trochę jakby się ociągał. Pierwszy stara się jak może, drugi - jakby mu nie zależało, no może czasem się przejmie. Pierwszy gotów wybaczyć, pocieszyć, wysłuchać, zrozumieć, drugi - nie zawsze potrafi to docenić. Normalnie, przyznasz, taka przyjaźń nie ma sensu. Owszem, zdarza się zobaczyć, że przyjaźń jest prawdziwa. A tak poza tym to ten drugi skazał pierwszego na śmierć.
Teraz zrozumiesz, jak wielki smutek przebija z dzisiejszego proroctwa Jeremiasza: Tak, słyszałem oszczerstwo wielu: Trwoga dokoła! Donieście, donieśmy na
niego! Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: Może on da
się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim! Ale Pan
jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i
nie zwyciężą. Jezus daje Ci swoją przyjaźń, choć dokładnie wie, jak to jest i jak to będzie. Wielki jest Pan, że nie przestaje tęsknić za nami; wielki, że tak nam zaufał. Bądź blisko Niego '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.