Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim. Wtem jakaś kobieta, która
dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się
frędzli Jego płaszcza. Bo sobie mówiła: żebym się choć Jego płaszcza
dotknęła, a będę zdrowa. Jezus obrócił się, i widząc ją, rzekł: Ufaj,
córko! Twoja wiara cię ocaliła. I od tej chwili kobieta była zdrowa.
Życzę nam wszystkim takiej wiary, by powiedzieć: żebym się choć Jego płaszcza dotknął. Problem tkwi chyba w tym, że tak naprawdę boimy się cudu. Boimy się tego, jak byśmy się zachowali, co byśmy zrobili, czy nie bylibyśmy zawiedzeni. Niby chcemy dotknąć choć Jego płaszcza, ale wielokrotnie wolimy pozostać na tym, co znamy. Nie bój się Boga. On nie zrobi Ci krzywdy. Nawet jeśli czasem pokrzyżuje Twoje plany, to tylko po to, byś trafił do Niego. Rozwijaj w sobie wiarę tak małą jak ziarnko gorczycy, aby moc Pana ogarnęła Cię całkowicie '+' ks. Adam
P.S. Jak wiecie (albo i nie) w piątek papież Franciszek ogłosił swoją pierwszą encyklikę 'Lumen fidei' (Światło wiary). Poniżej link do tego dokumentu. A więc do dzieła. Owocnej lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.