Tak nauczając, szedł przez miasta i wsie i odbywał swą podróż
do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?
On rzekł do nich: Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam,
będzie chciało wejść, a nie będą mogli. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie,
wówczas stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: Panie, otwórz
nam! lecz On wam odpowie: Nie wiem, skąd jesteście. Wtedy zaczniecie mówić:
Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś. Lecz On
rzecze: Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy
dopuszczający się niesprawiedliwości! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy
ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a
siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i
południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą
pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi.
Św. Piotr, a z nim cały Kościół, nie dostał kluczy do królestwa ciemności, tylko do Nieba. Dlatego nie jest naszą rzeczą zajmować się tym, kto jest, czy kto będzie potępiony. Jezus umarł za wszystkich, a to znaczy, że wszystkich kocha. I nigdy nie przestanie. Jeśli należymy do Chrystusa, to mamy też przejąć Jego troski, czyli mamy nosić w sobie pragnienie, by wszyscy poznali Prawdę i ją przyjęli. Jezus 'nie czaruje', że droga jest łatwa. Drzwi są ciasne. Trzeba się przez nie przedzierać. Komu starczy odwagi? Z błogosławieństwem '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.