Jezus przyszedł z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć
chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: To ja potrzebuję chrztu od
Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie? Jezus mu odpowiedział: Pozwól teraz, bo tak
godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe. Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus
został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa
i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A
głos z nieba mówił: Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie.
W ramach refleksji komentarz papieża Benedykta XVI: «Chrzest jest darem, darem życia. Ale dar musi być przyjęty,
niejako ‘przeżyty’. Dar przyjaźni zawiera w sobie ‘tak’ w stosunku do
przyjaciela, ale też ‘nie’ w odniesieniu do tego, co nie da się pogodzić z tą
przyjaźnią, w odniesieniu do tego, co jest niezgodne z życiem rodziny Boga, z
prawdziwym życiem w Chrystusie». Z błogosławieństwem '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.