Najmilsi: Taka jest wola Boża, którą objawiono nam od
początku, abyśmy się wzajemnie miłowali Nie tak, jak Kain, który pochodził od
Złego i zabił swego brata. A dlaczego go zabił? Ponieważ czyny jego były złe,
brata zaś sprawiedliwe. Nie dziwcie się, bracia, jeśli świat was nienawidzi. My
wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto zaś nie
miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a
wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego. Po tym poznaliśmy
miłość, że On oddał za nas życie swoje. My także winniśmy oddać życie za braci.
Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata i widział, że brat jego cierpi
niedostatek, a zamknął przed nim swe serce, jak może trwać w nim miłość Boga? Dzieci,
nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą! Po tym poznamy, że jesteśmy
z prawdy, i uspokoimy przed Nim nasze serce. A jeśli nasze serce oskarża nas,
to Bóg jest większy od naszego serca i zna wszystko. Umiłowani, jeśli serce nas
nie oskarża, mamy ufność wobec Boga.
Może to być zaskakujące, a na pewno trudne w przyjęciu, ale kłopoty z miłością bliźniego mają główne źródło w nas samych. Kto trwa wiernie w nauce Pana, nie będzie miał problemu z drugim człowiekiem, nawet najbardziej uciążliwym. Różni ludzie nas otaczają i będą otaczać. Nie sztuka kochać tych, którzy kochają. Świadomość Bożej miłości, rozciągniętej na wszystkich, daje siłę, by zacząć kochać prawdziwie '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.