Jezus powiedział do swoich uczniów: „Ja jestem prawdziwym
krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we
Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby
przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które
wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak
latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym
krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem
winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc
obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa,
zostanie wyrzucony, jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją i wrzuca do
ognia i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście,
o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że
owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”.
Jedynym sposobem na nowe życie jest trwanie w Bogu. Pan Bóg
sam nas oczyści, sam oderwie uschłe gałęzie w nas, sam odpędzi szkodniki, sam
nas użyźni, ale mamy w Nim trwać. A jak to osiągnąć? Najpierw przez nasze
pragnienie i wybór życia z Bogiem. Codziennie na nowo zaczynać od Boga. Po
drugie – łaska uświęcająca i też trwanie w łasce miłości, wtedy gdy grzech nas
przytłacza, gdy słabość daje o sobie znać. I po trzecie – po trzecie to
wszystko, co podpowie nam miłość. Każdy z nas ma swoją drogę i nie ma sensu
tworzyć sztywnych ram, które dla jednego będą za szerokie, a drugiego stłamszą.
Miłość nam wszystko wyjaśni i wszystko podpowie '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.