Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano:
„Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz
nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za
tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest
w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi,
i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie
tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie
czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż
i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec
wasz niebieski".
Piękno Jezusowego wskazania kryje się w odniesieniu do Ojca. Pan nie mówi, że mamy zachowywać się tak lub tak, bo taka jest Jego nauka. Jeżeli mamy się zmieniać, to tylko patrząc na Ojca. Nasz Bóg jest Miłością, a jeśli chcemy naprawdę być Jego dziećmi, nie tylko z nazwy, to mamy stawać się jak On, mamy stawać się miłością. I to zmienia postać rzeczy. Bo nie staramy się o jakiś moralny ideał, ale o czystą więź z Ojcem '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.