Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki
Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i
stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto,
oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I
od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Dzisiejsze święto wpisuje się w tajemnicę zesłania Ducha
Świętego, a to oznacza, że nasze trwanie pod krzyżem jest możliwe tylko dzięki
Duchowi Świętemu. Nie uniesiemy krzyża bez mocy Ducha, nie zrozumiemy krzyża
bez Jego światła, nie wytrwamy na krzyżu bez Jego miłości. I w tym dziele
Maryja staje przy nas, by wstawiać się za nami jako nasza Matka. I wciąż
powtarza nam te same słowa: zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie Mój Syn.
Kiedy Jezus powierza swoją Matkę Janowi, to w umiłowanym uczniu przekazuje Ją
nam wszystkim. Wziąć Maryję do siebie to znaczy uznać Jej szczególną rolę w
dziejach zbawienia, okazać Jej synowskie posłuszeństwo i szacunek, kochać Ją.
Nie wystarczą same tytuły. Potrzeba autentyczności w słowach, w gestach, w postawach
i wyborach, a przede wszystkim potrzeba trwania z Maryją pod krzyżem '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.