Jezus przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego:
"Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w
człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka,
to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!"
Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o tę
przypowieść. Odpowiedział im: "I wy tak niepojętni jesteście? Nie
rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić
go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka, i zostaje
wydalone na zewnątrz". Tak uznał wszystkie potrawy za czyste. I mówił
dalej: "Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem,
z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa,
cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi,
pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka
nieczystym".
Lubimy widzieć zło w całym świecie, jakby zapominając, że
świat ten został stworzony przez Boga. Dzieło stworzenia nie jest nieczyste,
jest dobre – tak widział i widzi je Bóg. Nieczystość rodzi się w sercu
człowieka. To człowiek nadaje znaczenie znakom, symbolom, sprawom. Taka np.
tęcza – znak przymierza Boga z Noem, znak nadziei i Bożej obietnicy. Dzisiaj –
wiadomo. Jeśli serce człowieka jest czyste, to zło nie ma tam dostępu i diabeł,
choć silny, krzywdy nam nie zrobi. Bójmy się naszej zgody na złe myśli,
nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, i tak dalej. To nas czyni
nieczystymi, to nas niszczy, to nas zabija. Jeśli żyjemy w łasce uświecającej,
jeśli trzymamy się blisko Boga, jest dobrze, bo moc Boża jest ponad wszystko '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.