Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego na komorze
celnej. Rzekł do niego: "Pójdź za Mną!" On zostawił wszystko, wstał i
z Nim poszedł. Potem Lewi wydał dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a
był spory tłum celników oraz innych ludzi, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na
to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie, mówiąc do Jego uczniów:
"Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?" Lecz Jezus im
odpowiedział: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają.
Nie przyszedłem powołać do nawrócenia się sprawiedliwych, lecz
grzeszników".
Jezus wymaga od nas porzucenia tylko jednej sprawy –
grzechu. I Lewi doskonale zrozumiał, co go trzymało na uwięzi, co było jego
chorobą. Jezus chce, byśmy wciąż uczyli się zostawiać grzech i wszystko co do
niego prowadzi. Nie da się iść za Jezusem i trwać w grzechu. Nie da się. Jezus
daje nam siłę do zerwania z grzechem, ale decyzja o nawróceniu należy do nas '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.