Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: „Wysławiam
Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i
roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje
upodobanie. Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn,
tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”.
Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: „Szczęśliwe oczy, które widzą to,
co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co
wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli”.
Radość Jezusa ujawnia się tuż po powrocie uczniów z misji
głoszenia dobrej nowiny. Uczniowie byli zadziwieni, jak wiele mogli zdziałać w
Imię Jezusa, jak wielu zostało uzdrowionych, uwolnionych spod władzy złego
ducha. Odpowiedzią Jezusa jest uwielbienie Ojca. Jezus jest szczęśliwy, bo
wypełnia się wola Jego Ojca, wola, która jest Jego jedynym pokarmem. Póki wola
Ojca nie stanie się także naszym pokarmem, nie
doświadczymy wiary jako więzi z Ojcem, więzi, która nas nie więzi ale uwalnia i
czyni na nowo czystym dziełem Boga '+' ks. Adam
Dziękuję.
OdpowiedzUsuń