Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł,
przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich
tymi słowami: "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy
królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą
pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą
nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni,
którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do
nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam
urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego
powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w
niebie".
Żeby dobrze zrozumieć
drogę błogosławieństw, trzeba wyjść na górę. Ta
droga nie jest dla wszystkich, to znaczy nie wszyscy będą chcieli ją podjąć, bo
ona wymaga pewnej dyscypliny, determinacji, wierności i zaparcia się siebie, a
więc tego, co nie jest popularne w świecie. I ta droga wymaga też pozytywnego
zaangażowania. Wszystkie błogosławieństwa odnoszą się do decyzji człowieka, by
naśladować Jezusa: ubodzy w duchu, cisi, miłosierni, wprowadzający pokój. A
nawet błogosławiony smutek czy prześladowanie też wymagają aprobaty człowieka,
to znaczy ja wiem, kiedy trzeba się smucić i czym naprawdę powinienem się
smucić. Nie czekajmy, aż zdarzą nam się sytuacje, które Jezus nazwie
błogosławionymi. Sami takich sytuacji, postaw, dróg po prostu szukajmy. To jest
świętość.'+' ks. Adam
(...),, Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miejscu?(...)
OdpowiedzUsuńOn otrzyma błogosławieństwo od Pana i zapłatę od Boga i swego Zbawcy".…..