W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i
grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie,
mówiąc: "Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi". Opowiedział im
wtedy następującą przypowieść: "Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy
z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”.
Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy
wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc
rozrzutnie.
Łatwo, w trochę wyuczony sposób, wyznać, że jest się w gronie grzeszników, ale
czy potwierdza to nasza postawa? Jesteśmy blisko Jezusa czy obok Niego?
Słuchamy Jego, czy słuchamy siebie? Nie musimy udawać. Jezus dobrze nas zna i
dobrze wie, że jest w nas i syn młodszy, raz po raz udający się w dalekie
strony, i jest w nas syn starszy, rozgoryczony niewolnik. I dlatego Pan
wskazuje nam drogę – wprost w ramiona miłosiernego Ojca. I to jest tajemnica
tej przypowieści '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.