Jezus przemówił tymi słowami: «Przyjdźcie do Mnie wszyscy,
którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie
moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a
znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a
moje brzemię lekkie».
Patrząc na czyjeś życie z boku może nam się wydawać, że ktoś
przeżywa jedynie pasmo sukcesów, ale jest to złudne spostrzeżenie. Kiedy Jezus
przyszedł na ziemię, to odmienił ją w prawdzie, nie baśniowo. Z trudu i ciężaru, a więc z tego, co
miało zniszczyć człowieka, uczynił drogę do zwycięstwa. By tego zasmakować, Pan
zaprasza nas dziś, by z różnych trudów i cierpień, które nas spotykają, uczynić
Jego jarzmo, a więc by nie zmarnować krzyża. Jak uczynić z ciężaru ziemskiego
jarzmo Boże? Pan Jezus wskazuje na cichość i pokorę. Cichość przeciwstawia się hałasowi
grzechu, cichość przywodzi na myśl szmer łagodnego powiewu, w którym objawia
się Pan, cichość kojarzy się z dobrem, które nigdy nie krzyczy. Potrzeba więc
czystego serca, ukształtowanego przez pokorę, a więc w prawdzie, by zrozumieć,
by poznać, by doświadczyć, że w Jezusie nawet ból staje się słodki '+' ks. Adam
Szczęść Boże. Ból wprawdzie nie jest słodki, ale w modlitwie i Bożym Miłosierdziu szukam oparcia . Bardzo dziękuję za piękny komentarz do Ewangelii.Pozdrawiam i życzę wszelkich Łask Bożych.
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę cierpliwości. jeśli wytrwasz w swoim oddaniu się Panu, pewnego dnia stanie się słodki. Z Panem Bogiem
UsuńPrzychodzę, przychodzę, przychodzę do Niego, za każdym razem zawierzam Mu wszystko, oddaje całą siebie i prosze, by Jego wola wypełniła się w moim życiu i od kilkunastu lat nic się w moim życiu nie zmieniło. Z jednej strony powtarzam "Jezu zajmij się moim życiem" i powinnam być spokojna, a z drugiej mam lęk w obawie przed samotnością... Przecież wystarczy jedno Jego słowo, by życie człowieka odmienić w jednej sekundzie. Czy chociaż oddając każde wewnętrzne cierpienie za dusze cierpiące w czyśccu doznają one ulgi i to moje cierpienie jest więcej warte niż moje oczekiwanie na to szczęście na ziemi którego szukam ?
OdpowiedzUsuńCzy na pewno nic się nie zmieniło? I czy na pewno brak zmiany byłby znakiem, że Pan nie działa w Twoim życiu? Zgoda na Boże działanie jest też zgodą na Jego absolutną wolność. Pan może działać, tak jak chce i kiedy chce. Jeśli do Niego przychodzisz, to już wystarczy. Nie próbuj dążyć do owoców, które Twoim zdaniem powinny nadejść. Żyjesz nie dla owoców, ale dla Pana. On sam wystarczy.
UsuńCierpienie w łączności z Panem zawsze przynosi owoc i dla innych i dla Ciebie. Z Panem Bogiem