Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: "Co
myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł:
„Dziecko, idź i pracuj dzisiaj w winnicy”. Ten odpowiedział: „Idę, panie!”,
lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie
chcę”. Później jednak opamiętał się i poszedł. Który z tych dwóch spełnił wolę
ojca?" Mówią Mu: "Ten drugi". Wtedy Jezus rzekł do nich:
"Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do
królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wy
mu nie uwierzyliście. Uwierzyli mu zaś celnicy i nierządnice. Wy patrzyliście
na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć".
Przypowieść Jezusa nie tyle jest o posłuszeństwie wobec pewnych
przykazań, ale o miłości do Ojca. I to jest niesamowicie ważne założenie, żeby zrozumieć
i dzisiejszą naukę i w ogóle Ewangelię. Jeśli mówimy o przestrzeganiu
przykazań, o życiu według woli Bożej, o wystrzeganiu się grzechu, to to
wszystko ma sens, jeśli budowane jest na fundamencie miłości. Wiara nasza nie
ma sensu bez miłości '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.