Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak wam się zdaje?
Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi
dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się
zabłąkała? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę powiadam wam: cieszy się
nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały.
Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z
tych małych”.
Droga wiary jest poszukiwaniem, które niemożliwe jest bez
podjęcia refleksji, bez roztropności, bez myślenia. Kiedy Jezus pyta nas, co
myślimy, pokazuje, że nam ufa, że traktuje nas poważnie. Człowiek po to ma
rozum, by wiedział, w co wierzy. Odpowiedź na pytanie Jezusa skłania nas
skonfrontowania naszej wizji z planem Bożym. Nie ma nic złego w tym, byśmy puścili
wodze fantazji i tworzyli swoje wyobrażenia o tajemnicach wiary. Nie ma nic
złego, jeśli te nasze wyobrażenia przystawimy do Ewangelii '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.