Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na
dworze i chcieli z Nim mówić. Ktoś rzekł do Niego: Oto Twoja Matka i
Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą. Lecz On odpowiedział
temu, który Mu to oznajmił: Któż jest moją matką i którzy są moimi
braćmi? I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: Oto moja matka i
moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi
jest bratem, siostrą i matką.
Trudny bywa czasem pobyt w szkole Jezusa. Boleśnie przekonywała się o tym Maryja, od żłóbka po krzyż, czy tak jak w dzisiejszej scenie. Pan pokazuje, jak dbać o właściwą kolejność w swoim życiu. Nie jest łatwa walka z własnymi pożądliwościami, ale przecież nad uczuciem stoi rozum, chyba. Przynajmniej tak powinno być. Warto podjąć tę czasem uciążliwą, ale i owocną drogę, by stawać się coraz bardziej człowiekiem i by w końcu wrócić do Pana '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.