Przyszedłszy do was, bracia, nie przybyłem, by błyszcząc słowem i mądrością głosić wam świadectwo Boże. Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej.
Niełatwo, w przyjmowaniu nauki Chrystusa, odciąć się od ludzki oczekiwań i potrzeb. Zwykliśmy mówić, to mi odpowiada, to nie; ten ksiądz do mnie trafia, ten nie. To normalne, że mamy określone oczekiwania, ale jest co najmniej dziwne, gdy na nich się zatrzymujemy. Słowo Chrystusa nie jest błyszczącą ozdobą, która ma nacieszyć ludzkie zmysły. Słowo Pana jest życiem, jest mocą, jest prawdą. Dlatego być może czasem boli, czasem niepokoi, czasem porusza, ale zawsze przynosi zbawienie. Nie szukaj w Słowie Bożym potwierdzenia siebie, czy zadowolenia; szukaj prawdy o sobie, szukaj pocieszenia, szukaj Bożej mądrości. To naprawdę niewielki krok, ale zmiana ogromna '+' ks. Adam
P.S. Wszystkim uczniom i nauczycielom życzę dzisiaj szczególnej mocy Boga, by ten nowy rok szkolny był nowym doświadczeniem Mądrości, Prawdy i Dobra w Jezusie Chrystusie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.