On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM - ku chwale Boga Ojca.
Jak dziwnie brzmią te słowa w świecie, który wciąż idzie na łatwiznę - nie skorzystał ze sposobności. Jak to? Nie wykorzystać szansy? Nie ułatwić sobie zadania? Zobacz, jest gdzieś w nas paląca wręcz potrzeba ułatwiania sobie życia. Uciekamy przed najmniejszą nawet trudnością, tłumacząc się, że cierpienie nie ma sensu. Tak, to prawda, ale jako dzieci Boga, możemy przemieniać w sens nawet to, co sensu nie ma. Możemy złożyć siebie w ofierze miłości i posłuszeństwa. Błogosławionej niedzieli '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.